Moje przygody podczas instalowania Visty, XP i Ubuntu na nowym laptopie.
Instalacja Visty
Nowy laptop marki Sony Vaio NR przyszedł z (prawie) zainstalowanym Windows Vista. Po uruchomieniu należało podać język w jakim chcemy by Vista się zainstalowała, później kilka danych osobowych a następnie trzeba czekać około 1,5 godziny(!) aż się wszystko zainstaluje wraz z cala lista dodatkowego oprogramowania Sony. Ponieważ od jakiegoś czasu nowe komputery są dostarczane bez płyty CD/DVD z Windows należy wykonać kopie naszej nowej instalacji na DVD. W wypadku Sony były to dwie płyty. Do wykonania backupu systemu można posłużyć się specjalnie do tego celu zainstalowanym programem. Proces ten zajął kolejne 2 godziny. Zapewne należałoby sprawdzić czy nagrane płyty rzeczywiście działają tak jak się tego spodziewamy, ale nie moglem tego sprawdzić z dwóch powodów: Zajęłoby to kolejne 2-3 godziny. Gdyby okazało się ze płyty nie funkcjonują zgodnie z przeznaczeniem pozostałoby mi oddać komputer do serwisu z prośbą o reinstalacje. To trwałoby zapewne kolejnych kilka dni.
W końcu, po około 4(!) godzinach od momentu rozpakowania laptopa moglem się na nim zalogować. Natychmiast zostałem powitany ostrzeżeniami o braku aktualizacji scannera wirusów, zapytaniem o uruchomienie firewall, zapytaniem o uruchomienie automatycznego updatowania systemu i jeszcze kilka innych ostrzeżeń, zapytań i wizardów. Po 15 minutach przebrnąwszy przez wszelkie wizardy i pytania system musiał się ponownie wystartować. Dodajemy 20 minut do wykorzystanych już 4 godzin.
Po ponownym uruchomieniu i zalogowaniu się zaczęły przychodzić kolejne aktualizacje i kolejny restart. Tym razem restart trwał około 30 minut ponieważ aktualizacje zaczęły się instalować podczas restartowania i musiałem bezczynnie czekać.
W miedzy czasie od momentu rozpakowania laptopa minęło już 5 (!!!) bezproduktywnych godzin. Po 5 godzinach bezczynnego oczekiwania Vista ruszyła powoli jak żółw, ociężale, ruszyła maszyna na Sony Vaio ospale. Jednak maszyna nie szarpnęła wagonów ponieważ ich jeszcze nie było, oprócz przeglądarki IE7 Vista jest łysa jak pała. Trzeba teraz zainstalować jakiś Office i ewentualnie inne programy użytkowe. Tu należy dodać kolejne godziny spędzone na szukaniu sterowników dla Visty, instalowaniu dodatków i aktualizacji.
Niemal natychmiast po uruchomieniu Visty na Sony Vaio zaczęło kręcić się kolo za kołem, i biegu przyspieszać i gnać coraz prędzej i dudni i stuka…. rzeczywiście czego to tak stuka? Z niewiadomych powodów dysk twardy dość głośno stuka. Jak się okazało inny egzemplarz tego samego modelu również stuka.
Instalacja XP
Mając backup oficjalnego oprogramowania moglem przystąpić do instalacji Windows XP zgodnie z życzeniem właściciela laptopa. Czyli moglem zacząć wszystko od początku.
Oficjalne nowe Windows XP CD trafiło do mnie następnego dnia. Niestety po uruchomieniu instalator XP nie znalazł dysku na komputerze. Togo moglem się spodziewać ponieważ laptop wyposażony jest w dysk SATA do którego należy zastosować specjalne sterowniki. Niestety sterowników nie można również dodać podczas instalacji XP. Sterowniki muszą znaleźć się na płycie instalacyjnej Windows XP. Na instalacje XP starciem już ponad godzinę włączając czas przeznaczony na googlowanie i downloadowanie sterowników których nie ma na stronie supportu Sony ponieważ ten model laptopa jest produkowany tylko z Windows Vista.
Oczywiście na stronach Microsoftu nie można znaleźć wiele na temat downgrade z Visty na XP ponieważ Microsoft chce byśmy używali Visty. Microsoft oferuje jedynie możliwość instalacji XP obok Visty.
Znalazłem za to program nLite (http://www.nliteos.com/index.html) za pomocą którego stosunkowo łatwo można dodać brakujące sterowniki do płyty CD z Windows XP. Tworzymy w zasadzie nowa płytę instalacyjna Windows XP.
Tworzenie płyty zajęło kolejna godzinę czyli dziś już 2 godziny.
Nowe CD uruchomiło się za pierwszym razem i bez problemów moglem dokonać instalacji Windows XP na nowym laptopie żegnając się jednocześnie z Windows Vista. Instalacja trwała niecała godzinę. Niestety po instalacji i uruchomieniu Windows XP nie wiele działało na nowym laptopie. Należy zainstalować dodatkowe sterowniki do łącza sieciowego (WiFi i LAN), Video, Audio, USB, modem, czytnik kart SD i jeszcze kilka drobiazgów. Wszystkie te drobiazgi i liczne restarty zajęły mi kolejne 2 godziny. W końcu moglem uruchomić Windows XP na nowym laptopie i zdownlodowac SP3 restart, aktualizacje po SP3 + restart = 1,5 godziny. Łącznie instalacja łysego XP kosztowało mnie już 6,5 godziny.
Instalacja dodatkowego oprogramowania jak Office, iTunes, Firefox, Thunderbird, zajmie mi jeszcze co najmniej godzinę. Migracja danych ze starej maszyny użytkownika kolejna godzinę. W końcu użytkownik zadowolony ze swojego nabytku mógł zacząć na nim pracować po pełnych 2 dniach mojej mozolnej pracy. Dla zainteresowanych instalcja XP na Sony Vaio NR polecam ten link http://www.sony-asia.com/subtype/usefulinfo/asset/216869/productcategory/it+personal+computer?site=hp_en_AP_i
Instalacja Ubuntu
Niedawno tez wymieniłem mój własny laptop IBM ThinkPad T40p na nowszy Lenovo T61 również standardowo wyposażony w Windows Vista i dysk SATA. Nawet nie uruchomiłem instalatora Visty, najpierw wymieniłem fabryczny dysk SATA na nowy o pojemności 200 GB. Rozpakowanie mojego Lenovo i wymiana dysku zajęły mi 30 minut włączając czas na kawę :-).
Popijając druga kawę wystartowałem laptopa z nowego dysku Ubuntu 8.04. Wybrałem tryb instalacji tekstowej który zajął wraz z aktualizacjami kolejne 30 minut. Przy czym należy wspomnieć ze podczas instalacji Ubuntu nie musimy odpowiadać na dziesiątki nieistotnych pytań. System był już gotowy do użytku po 1 godzinie. Po restarcie doinstalowałem GNOME Desktop wraz z Open Office 2.4, bazę danych MySQL, Apache web serwer, Amarok, VMWare player, Virtual Box i jeszcze listę moich ulubionych aplikacji co zajęło mi około godziny. Na koniec przekopiowałem dokumenty i dane ze starego laptopa i bylem w pełni gotowy do pracy i zabawy po 3 godzinach.
Podsumowanie
Instalacja Visty na nowym laptopie trwa około 5 godzin, XP 6,5 a Ubuntu tylko 3. Przy czym Ubuntu jest po 3 godzinach zupełnie gotowe do pracy i zabawy kiedy na Windows trzeba jeszcze doinstalować Office i tym podobne. Do instalacji XP na nowym laptopie musiałem zmienić zawartość oryginalnego CD za pomocą programu który co prawda ułatwia proces instalowania dodatkowych sterowników ale może dodaje bez mojej wiedzy i pozwolenia jeszcze kilka wirusów, rootkitow i trojanów. Nie twierdze ze tak jest jednak nie mogę tego tez sprawdzić. Wybrałem dwustopniowy tryb instalowania Ubuntu co wydłużyło czas instalacji do 2 godzin. Domyślny tryb instalacji Ubuntu na tym laptopie trwa około 40 minut. I powtórzę to jeszcze raz Ubuntu było gotowe do pracy natychmiast po instalacji. WiFi, dysk SATA czytnik kart SD, karta video i dźwiękowa zostały rozpoznane podczas instalacji.